Cześć! Twój dom też wygląda jak krajobraz po bitwie? Pomimo tego, że pomysły na domowe zabawy wyskakują mi już niemalże z szafy, to ile można siedzieć w domu!? Oczywiście jestem za zachowaniem pełnego bezpieczeństwa, a o ile już wyjdziemy na dwór, to należy zachować pełną higienę! Trzeba więc jakoś przekonać dzieci do mycia rąk...
… no właśnie. Po kilku wyjściach czułam się już odrobinę zmęczona tym ciągłym przypominaniem i pilnowaniem o czystości - Rola żołnierza higieny to wyczerpujące zadanie. Postanowiłam wypowiedzieć wojnę zarazkom i znaleźć na nie sposób! A na wojnie, jak to na wojnie, wszystkie chwyty dozwolone 😊.
“Polcia no umyj rączki” … I znowu to samo, kolejna bitwa. Po kilkunastu bataliach raportuje Pani Generał - mam kilka sposobów, by Polcia robiła to z chęcią! Najlepiej sprawdziły się metody, które działają na wyobraźnie. Jeżeli chcesz, by i u Ciebie higieniczne nawyki stały się codziennością, to poznaj koniecznie poniższe 7 sposobów i zaproś je do domu. Jestem bardzo ciekawa, które z nich najlepiej sprawdzą się u Ciebie.
Misja numer 1, czyli rozpoznanie wroga
Jak walczyć z wrogiem, którego nie widać? Trzeba rozłożyć go na łopatki i zdemaskować! Co powiesz na wspólny eksperyment? Jeżeli jesteś gotowa to zaczynamy! Będzie nam potrzebny chleb, woreczki śniadaniowe i trochę cierpliwości.
Z Polą wzięłyśmy 3 kromki chleba tostowego i:
- pierwszą włożyłyśmy od razu do czystego woreczka,
- drugą Pola dotykała rękami dokładnie umytymi i wysuszonymi,
- trzecią dotykała brudnymi rękami po spacerze.
Efekty? Po paru dniach już było widać wroga! Pleśń pojawiła się na kromce dotykanej brudnymi rękami. Wróg jest na horyzoncie, można zaczynać batalię!
2. Nasz wróg nie lubi mydła!
Tyle się dziś mówi o myciu rąk. Ale o co tyle hałasu? Na pewno jako odpowiedzialny rodzic świetnie zdajesz sobie z tego sprawę, ale dzieci nie widzą w tym żadnego sensu! Dlatego postanowiłam im to zobrazować. Tutaj pomogły mi 3 proste składniki:
- Woda
- Pieprz
- Mydło
Do białej miseczki wlałam trochę wody i wsypałam pieprz, tak by przykrył taflę wody. Wyjaśniłam, że pieprz unoszący się na wodzie to zarazki - nasz wróg. Poprosiłam Pole, by włożyła palec do wody z pieprzem. Pieprz oblepił cały palec. Następnie poprosiłam ją o to samo ponownie z tym, że palec był namydlony! Gdy go ponownie włożyła do miseczki z wodą i pieprzem - zarazki oddaliły się od paluszka. Pieprz, czyli nasz wróg odsunął się od mydła. W ten sposób łatwo zobrazować dziecku, że zarazki uciekają od mydełka! Właśnie dlatego należy często myć ręce z jego użyciem, ale jak myć ręce?
3. Instrukcja mycia rąk dla dzieci?
Wiemy już po co myć ręce! To już połowa sukcesu, teraz warto byłoby zadać pytanie o jakość mycia. Wiem, czepiam się szczegółów, biedne dziecko... Wszyscy mówią o myciu śródręcza, brzuszków, paluszków, łowieniu na wędkę - fajnie, ale jak to wyegzekwować? Wyobraźnia i tu jest niezastąpiona. Wzięłam lateksowe rękawiczki i ulubioną farbę Poli. Nałożyłam na dłoń trochę farby i pokazałam jej jak to z tym myciem jest. Jak trzeba myć ręce, by były całe pokryte farbą - metafora malowania przyniosła pożądane efekty. Od teraz nie myjemy rąk, my je malujemy mydłem!
4. Własne mydło - najlepsza broń w walce o czyste ręce dzieci
Pola już wie jak myć ręce i walczyć z zarazkami. Jak wykorzystać to w praktyce? Jak zachęcić Ją, by malowała rączki mydłem?? Tutaj z pomocą przychodzi nasze własne mydło! Ja wykorzystałam przeźroczysty pojemnik z pompką. Wsypałam do niego trochę brokatu, pomponików, koralików i innych ozdób. Następnie wszystkie te wspaniałości zalewamy mydłem w płynie, najlepiej przeźroczystym. Za każdym razem można używać innych ozdób. Pola sama wybiera co tym razem będzie w jej mydełku pływało. A może Ty masz swój sprawdzony przepis na mydło dla dzieci?
5. Odpoczynek przed kolejną bitwą
Choć z pozoru wszystko idzie dobrze, warto pamiętać, że wróg nie śpi. Dlatego zorganizowałam Poli zajęcia plastyczne! Najpierw zrobiłyśmy rysunki. Ba! Własne plakaty, na których narysowałyśmy dłonie i zarazki - tak jak je widzimy oczyma naszej wyobraźni. To takie nasze przypominajki. Dla jeszcze lepszego zobrazowania dałam Poli lateksowe rękawiczki napełnione wodą - to były nasze rączki. Flamastrami wspólnie narysowałyśmy na nich zarazki i bakterie. Nie dość, że świetnie się bawiła ozdabiając je, to jeszcze patrząc na nie przypomina sobie, że na rączkach lubią czaić się nasi wrogowie…
6. A co z zębami…
Normalnie było tak: Pola, woda, szczoteczka, pasta, 3 ruchy ręką i KONIEC, albo płacz… Czym ja sobie zasłużyłam na takie tortury. Były przeróżne próby, klepsydry do mierzenia czasu, świecące szczoteczki, najróżniejsze pasty, nawet aplikacja z tańczącą pastą do zębów…I nic! Czułam, że przegrywamy wojnę. Miałam jednak wizję Poli płaczącej u dentysty i nie poddaję się tak łatwo! Znalazłam niebieski barwnik do farbowania płytki nazębnej. To rozwiązanie okazało się strzałem w dziesiątkę i to z armaty! Zabarwienie płytki nazębnej i mycie ząbków przed lustrem spodobało się Poli na tyle, że chętniej myje zęby. Nie używamy tego często, ale raz na jakiś czas przypominam o tym Poli.
7. Pozostaje jeszcze wróg lubiący chować się we włosach
Czy Twoje dziecko lubi myć głowę? Pola nienawidzi! Problem spędzał mi sen z powiek. W wannie mieliśmy masę zabawek, kubeczków i innych dziwnych akcesoriów. A Pola zawsze się złościła, gdy przychodził czas na mycie włosów. Gdy pojawiła się informacja o problemie wszy w naszym przedszkolu musiałam działać! Oczywiście używaliśmy sprayu odstraszającego owady, takiego do codziennego stosowania. Ale włosy trzeba było myć codziennie. Zaplanowałam więc to po napoleońsku. Wytłumaczyłam Poli czym są wszy, pokazałam jej zdjęcia i znów wyobraźnia wzięła górę. Od tamtego czasu Pola sama się upomina, żeby umyć włosy bo tak samo jak ja nie lubi robaczków.
Strzelałam pomysłami jak z karabinu! Cały arsenał możliwości, a wszystko to bardzo proste sztuczki. Ja je wykorzystuję, by spędzić czas z Polą i dodatkowo przekonać ją, że warto dbać o higienę. Sądzę, że bez trudu możesz wprowadzić te metody i wymyślić jeszcze wiele swoich. Do działań prewencyjnych należy także dbałość o odporność o czym przeczytasz tutaj. Mam nadzieję, że podzielisz się ze mną i innymi swoim doświadczeniem. Czekam na Twoje zdjęcia z zabaw w trosce o higienę. Każda relacja będzie bardzo cenna i pozwoli wszystkim nam być jeszcze lepszą mamą i rodzicem.
Kategorie
- Ciekawe miejsca dla dzieci
- Edukacja
- Książki dla dzieci
- Kuchnia dla dzieci
- Miasto Przyjazne Dzieciom
- Najlepsze place zabaw dla dzieci
- Nauka przez zabawę dla dzieci
- Podróże z dziećmi
- Pokój dziecka
- Porady dla mam
- Psychologia dziecka
- Wydarzenia dla dzieci
- Zajęcia plastyczne dla dzieci
- Zdrowie i rozwój dziecka