Cześć! Jak Ci minął tydzień? Czy zauważyłaś, że stan naszej skóry po zimie odbiega od ideału? U nas też tak niestety jest i jestem tym przerażona! Suche powietrze, kaloryfery, smog, chemia z kosmetyków i detergentów! Wrrrrrrrrr! I jak tu teraz wyjść na słońce?! Pogoda zaczyna nas rozpieszczać, to czas by czerpać naturalną witaminę D, a nie zakrywać się. Znasz na pewno to uczucie, kiedy pierwszy raz po zimie czujesz ciepło słońca na skórze? Jeżeli tak jak my lubisz kąpiele słoneczne, to z pewnością uśmiechasz się na samą myśl o tym. Zanim jednak będzie to możliwe, musimy naszą skórę naprawić lub chociaż dopieścić! Jak zatem dbać o skórę dzieci i swoją przez cały rok? Tak, by nawet dzisiejsze, ostre słońce jej nie zagrażało? Po tej zimie postanowiłam mocniej przyjrzeć się tematowi i zadałam sobie pytanie: czy wszystko, co obiecują nam etykiety produktów faktycznie jest prawdą? I wiesz co? Doszłam do szokujących wniosków. Jako odpowiedzialna mama myślę, że też masz to na uwadze i z zaciekawieniem poznasz moje sposoby.
Kosmetyki
Skóra dzieci jest wyjątkowo delikatna, dlatego należy o nią dbać w sposób szczególny! Pola od początku miała wrażliwą skórę i skłonności do alergii. Dlatego zawsze długo zastanawiam się, zanim coś jej zaaplikuję na skórę! Używam tylko kosmetyków przeznaczonych odpowiednio do wieku dziecka i typu skóry. Bez różnych substancji zapachowych, SLS-ów, barwników i innych koszmarków. Kosmetyki dla dzieci muszą być hypoalergiczne. Lubimy emolienty dodawane do wody, tak by w trakcie zabawy w wannie można było spokojnie oczyścić skórę. Dodatkowo zapobiegają one nadmiernej utracie wody ze skóry. Ostatnio odkryłam także produkty z nanosrebrem i wiesz co? Myślę że to strzał w 10! Ale co to takiego i dlaczego tak się tym ekscytuję? To już tłumaczę :)
Podczas zabawy dzieci się brudzą!
Mówi się, że brudne dziecko to szczęśliwe dziecko ;) Ok, ale po zabawie zawsze przychodzi czas na mycie, a w dobie zagrożenia koronawirusem jest to jeszcze ważniejsze. Zauważyłam jednak, że częste mycie normalnym mydłem bardzo wysusza skórę. Może nawet spowodować łuszczenie, zwłaszcza u dzieci. Jak więc zadbać o czystość i nawilżenie skóry? Szukałam i znalazłam! Moim rozwiązaniem jest mydło z nanosrebrem i masłem shea. Ma ono właściwości antybakteryjne, dezynfekujące i jednocześnie nawilża oraz koi suchą skórę. Polecane jest do wszystkich rodzajów skóry, zwłaszcza tej z problemami alergicznymi, AZS czy nawet przy łuszczycy. Dodatkowo Pola je uwielbia i chętnie pozbywa się dzięki niemu zarazków! Rysunki bakterii na rękawiczkach zadziałały, pisałam o tym w poprzednim artykule o myciu rąk. Wyobraźnia Poli działa, a ja się cieszę, że mogę dbać o jej skórę i higienę naraz. To ważne, zwłaszcza teraz, w dobie koronawirusa i mocnego słońca. A nanosrebro wygrywa 1:0 z chemią. Świetnie sprawdza się także do mojej, problematycznej skóry, a także np. dla nastolatków z problemami trądzikowymi....
Jeżeli Ty też chciałabyś poznać produkty z Nanosrebrem Polskiej Firmy Raypath to przedstawicielem na Śląsk jest P. Marta. Możesz skontaktować się z nią tutaj: tel.: 519499598 To będzie pierwszy krok do pielęgnacji Waszej skóry.
Gąbki, gąbeczki… A może rękawiczki :)
Ok już wiemy jakie kosmetyki. Ale czym tą skórę myć? Wybór jest bardzo szeroki, w sklepach znajdziemy:
- gąbki,
- myjki,
- rękawice myjące,
- jednorazowe ręczniki bawełniane,
- waciki,
- dłonie.
Pewnie zauważyłaś, że gąbki, zwłaszcza dla starszych dzieci wyglądają bardzo zachęcająco! Jednak wszystkie piękne plastikowe myjki to siedlisko grzybów, pleśni i bakterii! Wilgoć i ciepło to idealne warunki do ich rozwoju. Waciki niestety zostawiają włókna. Na początku używałam jednorazowych ręczniczków bawełnianych do mycia jej ciała. Ostatnio jednak znalazłam Polską firmę, Uwaga! Uwaga, która tworzy hypoalergiczne rękawice do mycia ciała. I wystarczy do tego użyć tylko wody! To dopiero ciekawostka! Rękawice można po kąpieli uprać ręcznie mydłem z nano-srebrem, które ma właściwości antybakteryjne lub wyprać w pralce. Rękawica jest super, ja mam taką mniejszą do demakijażu i obie z Polą uwielbiamy je! A Ty czym myjesz skórę swojego dziecka?
Nawilżenie ma znaczenie
Skóra czysta? To czas na kremowanie! Uwielbiam ten moment. Odkąd Pola się urodziła mieliśmy swój wieczorny rytuał. O stałej porze kolacja, kąpiel, pielęgnacja skóry, czytanie i spanie. Staramy się zachować rytm dnia, ponieważ pozwala to Poli spokojnie wyciszyć się i zasnąć. Po kąpieli osuszam skórę ręcznikiem i nawilżam ją. Smarujemy według potrzeb. Jeśli jest taka potrzeb używamy kremu, czasem wystarczy tylko delikatnym balsam. Czasami jeszcze do wanny dolewam oliwki. Jednak na oliwkę trzeba uważać, bo może zatykać pory. Trzeba po prostu umieć z niej rozsądnie korzystać. Takie kremowanie czy balsamowanie jest zawsze okazją do delikatnego masażu:) Pola uwielbia takie połączenie. Natomiast ja zazwyczaj albo nie mam czasu na dopieszczenie swojej skóry balsamem po kąpieli, albo zwyczajnie zapominam...Czy Ty też tak masz?
Mycie buzi
Przed porodem miałam sporo czasu, zainteresowałam się wtedy tematem mokrych chusteczek. Wiadomo, że przy noworodku zużywa się ich tony, a przy przewijaniu są nieocenione. Dziś wiem, że trzeba bardzo uważać na ich skład! Według mnie absolutnie nie nadają się one do przemywania twarzy! Próbowałam kilkakrotnie umyć Poli buzię po jedzeniu na spacerze i co? Zawsze ma po nich wysypkę... Moim sprawdzonym sposobem na mycie twarzy jest ręcznik bawełniany, taki jednorazowy. W wielu drogeriach są one dostępne bez problemu. Moczę je zwykłą wodą i przecieram jej buzię. W ten sposób nie muszę się martwić o podrażnienia. To naprawdę dobre rozwiązanie. Zawsze mamy w je w plecaku i torebce. Są małe, lekkie i poręczne. Wystarczy polać je zwykłą wodą i można myć. Na sucho też się świetnie sprawdzają!
Bezpieczeństwo
Skoro już mówimy o kąpielach słonecznych, to należy pamiętać o zabezpieczeniu skóry naszych maluszków. Jasne, my biegałyśmy po podwórku i nasze mamy raczej nie martwiły się o to, by nas regularnie smarować… Od tamtej pory klimat jednak mocno się zmienił. Dziś jako odpowiedzialny rodzic wiesz na pewno, jakie to ważne! Kiedyś albo nie słyszeliśmy tyle o smogu i dziurze ozonowej, albo nie było aż takiego problemu. Wiem natomiast, że skóra spieczona nadto słońcem zwyczajnie boli. Jeżeli można uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji, to dlaczego nie? Zawsze, gdy wychodzimy na dwór w piękną słoneczną pogodę pamiętam o kremie z filtrem. Ważne, by był przeznaczony dla wrażliwej skóry dzieci i miał filtr 50!
Dobra zabawa nawet zimą
Tak samo jest zimą! Wychodząc w mroźny dzień zawsze pamiętamy o kremie mrozoodpornym. Jak to sprawdzić? To proste, wystarczy, by nie miał on w składzie wody! Nie wolno tego bagatelizować. Przecież zawsze troszczymy się o bezpieczeństwo naszych dzieci. Dobieramy starannie fotelik samochodowy, zastanawiamy się nad wyborem wózka czy łóżeczka. Dlatego dokładnie tak samo powinniśmy postępować z kosmetykami i zabezpieczać skórę odpowiednimi kremami. Możemy w ten sposób powstrzymać wiatr i mróz oraz słońce! Nasza skóra na pewno nam za to podziękuje.
Jako odpowiedzialni rodzice staramy się, by naszym dzieciom nic nie dolegało. Dbamy o nie i pielęgnujemy. Ważne, by dobierać kosmetyki i akcesoria odpowiednie dla wieku i potrzeb skóry naszych maluszków. Wiele marek ma zbliżone do siebie produkty pod względem składu, dlatego trzeba wybrać odpowiedni dla danego dziecka. Nie zawsze wysoka cena, czy znana marka jest wyznacznikiem. Ważne, by kosmetyki dla dzieci były hypoalergiczne! Mam nadzieję, że te kilka porad pomoże Ci zadbać o skórę i cieszyć się nadchodzącym latem.
Kategorie
- Ciekawe miejsca dla dzieci
- Edukacja
- Książki dla dzieci
- Kuchnia dla dzieci
- Miasto Przyjazne Dzieciom
- Najlepsze place zabaw dla dzieci
- Nauka przez zabawę dla dzieci
- Podróże z dziećmi
- Pokój dziecka
- Porady dla mam
- Psychologia dziecka
- Wydarzenia dla dzieci
- Zajęcia plastyczne dla dzieci
- Zdrowie i rozwój dziecka